Jeśli wierzyć tym, którzy go znali, Stanisława Ignacego Witkiewicza zawsze otaczały kobiety zaintrygowane tym "półbogiem zakopiańskiego Olimpu". Pociągała je nie tylko jego malarska i literacka sława, ale i niezwykła uroda artysty: wysokiego, dobrze zbudowanego, o pięknych szarozielonych oczach i bardzo proporcjonalnych rysach. Znająca go od dzieciństwa Magdalena Samozwaniec wspominała: "Był zawsze i stale zakochany. Tak jak inni nie wyobrażali sobie życia bez pieniędzy, tak on nie wyobrażał sobie życia bez miłości".