Morus zjawia się na komendzie wraz ze swoją nowozatrudnioną asystentką Marzeną. Zapowiada radykalną reorganizację sandomierskiej placówki. Zachęcony tym faktem Możejko, borykając się z nadmiernym obciążeniem swych podopiecznych obowiązkami, postanawia uruchomić etat Korpusu Służby Cywilnej. Zadaniem takiego pracownika ma być wypisywanie mandatów oraz czynności biurowe i administracyjne odciążające pracę mundurowych. Policjanci zgodnie z obowiązującymi przepisami, organizują nabór kandydatów. Tymczasem w mieście zaczyna działać niebezpieczna grupa wymuszają haracze od właścicieli niewielkich sklepików.